Nadchodzi darmowy internet

W tym tygodniu prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej rozpocznie konsultacje dotyczące oferowania bezpłatnego dostępu do internetu przez podmiot, który wygra ogólnokrajowe częstotliwości. Jaki będzie darmowy internet w Polsce?

Z planów UKE do jakich dotarła "Gazeta Wyborcza" wynika, że darmowy internet będzie udostępniany z pewnymi ograniczeniami - użytkownik podczas jednej sesji będzie mógł korzystać z sieci tylko przez 30 minut, a później połączenie automatycznie będzie przerwane i konieczne będzie ponowne logowanie. W ciągu miesiąca będzie można ściągnąć nie więcej niż 500 MB danych. Każdy użytkownik będzie miał przydzielone swoje konto.

Darmowy internet ma służyć jako narzędzie cywilizacyjnego rozwoju, a nie jako niszczenie konkurencji, stąd nałożone ograniczenia. Użytkownik takiego internetu nie będzie mógł ściągać z dużych plików (filmów, muzyki), ale będzie mógł sprawdzić pocztę e-mail, odwiedzać strony www bądź kontaktować się z bliskimi za pomocą komunikatorów.

Reklama

Jednocześnie okazuje się, że darmowy internet nie musi być szkodliwy dla płatnych usług dostępu do sieci. Prezes UKE podaje Gazecie przykład z Grodziska Mazowieckiego, gdzie miasto wraz z Netią zaoferowało mieszkańcom darmowy internet. Dzięki temu mieszkańcy poznali tajniki sieci, a wielu z nich podpisało umowy z operatorem na szybszy internet.

Jak ostatecznie będzie wyglądał darmowy internet w Polsce na razie nie wiadomo. W tym tygodniu projekt UKE ma trafić do konsultacji. Konkurs na ogólnopolskie częstotliwości ma ruszyć w przyszłym roku. Podmiot który wygra, będzie musiał 20 proc. pasma przeznaczyć nieodpłatny dostęp do sieci.

Media2
Dowiedz się więcej na temat: użytkownik | UKE | Internet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy