MySpace: koniec popularnego portalu?

Portal MySpace pojawił się w sieci w 2003 roku, czyli rok przed narodzinami Facebooka. W porównaniu z młodszym bratem, liczbę jego użytkowników liczy się jednak w dziesiątkach, a nie setkach milionów. MySpace przynosi też olbrzymie straty.

Strona założona przez Toma Andersona stanowi dziś własność News Corporation, imperium medialnego Ruperta Murdocha. Właściciele nie są zachwyceni wynikami finansowymi portalu, zaś odświeżenie designu strony nie przyniosło lawinowego napływu użytkowników.

Jak pisze dziennik "USA Today", Dyrektor Operacyjny News Corp. Chase Carey powiedział, że oczekuje poprawy sytuacji w MySpace w ciągu miesięcy: "Nigdy nie ukrywaliśmy, że MySpace stanowi problem. Obecne straty nie są do zaakceptowania" - stwierdził. Carey pozytywnie wypowiada się na temat nowej odsłony portalu, zorientowanej na rozrywkę. Martwi go jednak mała liczba odsłon, chciałby widzieć "trend zmierzający ku wypracowaniu zysku w przeciągu kilku miesięcy". Śmiałe oczekiwanie.

Jeśli MySpace nie zacznie być rentowny, może zostać zamknięty lub sprzedany. Niewiele osób będzie po nim płakać. Serwis kojarzy mi się z wolno ładującymi się stronami i z krzykliwymi tapetami. Dawno temu usunęłam konto. Funkcje MySpace przejęły inne portale. Nawet muzyczne kapele, które kiedyś dbały o profile na MySpace, teraz udzielają się głównie na Facebooku.

Reklama

Źródło informacji

gizmodo.pl
Dowiedz się więcej na temat: MySpace | Media społecznościowe | Facebook
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy