Łabędzie nie na sprzedaż

Prezydent Hondurasu postanowił osobiście zdementować plotki, jakie pojawiły się ostatnio w sieci. Mówiły one, że "w związku z trudnościami finansowymi" władze tego niewielkiego i biednego państwa w Południowej Ameryce sprzedadzą lub wynajmą za opłatą Wyspy Łabędzie. Plotka chwyciła, a nawet zaczęły powstawać witryny roztaczające przed potencjalnymi nabywcami uroki tego niewielkiego, dzikiego, archipelagu i opisujące możliwości zrobienia biznesu na tej transakcji.

Prezydent Hondurasu postanowił osobiście zdementować plotki, jakie pojawiły się ostatnio w sieci. Mówiły one, że "w związku z trudnościami finansowymi" władze tego niewielkiego i biednego państwa w Południowej Ameryce sprzedadzą lub wynajmą za opłatą Wyspy Łabędzie. Plotka chwyciła, a nawet zaczęły powstawać witryny roztaczające przed potencjalnymi nabywcami uroki tego niewielkiego, dzikiego,  archipelagu i opisujące możliwości zrobienia biznesu na tej transakcji.

I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że kilku potencjalnych inwestorów uwierzyło w te bajki i zwróciło się do władz Hondurasu z prośbą o uzgodnienie szczegółów transakcji. "Jestem zdziwiony tym, że ktoś może w internecie pisać o czymś co jest naszą własnością i czego nie zamierzamy się pozbywać" - stwierdził prezydent Maduro. A fikcyjna transakcja została opisana na witrynie: Fantasy International. Być może jeszcze tam jest

Reklama
Dowiedz się więcej na temat: prezydent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy