Konto @israel od właściciela pornograficznej strony

Magazyn Fast Company opisuje na pierwszy rzut oka dosyć sensacyjną historię: państwo Izrael zabezpieczyło konto o nazwie @israel na Twitterze wykupując je od Hiszpana mieszkającego w Miami i będącego właścicielem strony internetowej dla dorosłych.

Możecie pomyśleć, że mieszkaniec Miami jest jednym z tych ludzi, którzy wykupują ogromne ilości domen z założeniem sprzedania ich później za ciężką gotówkę, jednak nie ma nic do rzeczy. Właściciel konta na Twitterze tak samo chętnie chciał się go pozbyć, jak Izrael przejąć.

Tym człowiekiem jest... Israel Meléndez. Nie spodziewał się on, że zarejestrowanie w 2007 roku konta @israel nie przysporzy mu tylu przygód. - Moje konto było praktycznie nieużywane, ponieważ dostawałem tuziny wiadomości od ludzi, którzy myśleli, że należy ono do państwa Izrael - powiedział Meléndez.

Przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych Izraela potwierdził dokonanie transakcji z właścicielem strony, który dostał za nią zapłatę. Umożliwi to poszerzenie swojej kampanii prowadzonej na portalach społecznościowych, a polegającej na tworzeniu profili premiera Benjamina Netaniahu na Facebooku, Flickerze, YouTubie i teraz Twitterze.

Reklama

Michał Szabłowski

Źródło informacji

gizmodo.pl
Dowiedz się więcej na temat: miami | Izrael | konto
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy