Hakerzy zaatakowali... fanów Van Gogha

Facebookowa strona fanowska muzeum Van Gogha w Amsterdamie znalazła się na celowniku cyberprzestępców.

Na zaatakowanej witrynie zostały umieszczone wiadomości i linki do generującego oszustom przychód scamu: "Byłem zalogowany XXXX godzin na Facebooku w 2010". Muzeum Van Gogha umieściło aktualizację na swojej stronie, przepraszając za wiadomości spam i pytając, w jaki sposób zapobiegać podobnym sytuacjom w przyszłości: "Przepraszamy za wiadomości spam informujące, ile godzin byliśmy zalogowani na portalu, które automatycznie pojawiają się na naszej stronie. My ich nie umieszczamy! Czy ktoś wie, jak możemy zapobiec temu w przyszłości?"

W tym przypadku zamieszczone przez scammerów informacje spam znalazły się na stronie fanowskiej muzeum Van Gogha za pośrednictwem 'Mobile Updates'. Funkcja ta umożliwia użytkownikom Facebooka aktualizowanie statusu lub wysyłanie zdjęć i filmów prosto do swojego profilu. Do przesyłania służy unikatowy adres e-maila, przypisany tylko do konkretnego konta na Facebooku.

- Jeśli ktoś był w stanie rozszyfrować unikatowy adres email muzeum do wrzucania zdjęć, byłby też zdolny do umieszczania zdjęć oraz linków scam, z łatwością - powiedział Graham Cluley, starszy konsultant ds. technologii w Sophos. Najwyższa pora, aby muzeum odświeżyło swój adres do mobilnych aktualizacji - dodaje.

Reklama

Firmom korzystającym z Facebooka zaleca się zaimplementowanie ostrych polityk bezpieczeństwa, aby zredukować szanse zostania ofiarą kampanii scam lub spam, które mogą dotknąć innych użytkowników. - Administratorzy muzeum Van Gogha będą musieli upewnić się, czy wybrali trudne do złamania, unikatowe hasło i usunąć każdą podejrzaną aplikację, której mogli, przez przypadek, pozwolić na swobodny dostęp do profilu - dodał Cluley.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: haker | van Gogh | Facebook
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama