Cuil - nowy konkurent Google

Grupa byłych inzynierów Google i IBM uruchomiła swoją własną wyszukiwarkę. Cuil (wymawia się jak cool) ma zaindeksowanych 120 miliardów witryn. Twórcy wyszukiwarki twierdzą, że to trzykrotnie więcej niż zaindeksował Google i 10-krotnie więcej niż Microsoft.

Do korzystania z nowej wyszukiwarki trzeba się przyzwyczaić. Nie zwraca ona bowiem rezultatów tak, jak inne tego typu narzędzia. Znalezione strony prezentowane są w dwóch lub trzech kolumnach z obszernymi fragmentami tekstu. Obok niektórych z wyników prezentowane są też niewielkie grafiki. Czasami mogą szokować i rozbawić.

Wpisanie nazwiska "Bush" daje liczne odpowiedzi dotyczące obecnego prezydenta USA. Znajdziemy wśród nich odnośnik do definicji w Wikipedii, a obok grafikę przedstawiającą... papier toaletowy z namalowanym nań portretem prezydenta. Co ciekawe, grafiki tej nie ma na stronie Wikipedii.

Reklama

Wyniki wyszukiwań dobrze pasują do zapytań, jednak by swobodnie korzystać z innych języków niż angielski konieczne jest odblokowanie skryptów. Warto też zwrócić uwagę na fakt, iż nie jest to taki gigant jak Google. Firma nie dysponuje tak olbrzymią liczbą serwerów oraz równie pojemnymi łączami. Mogą więc pojawić się czasem problemy z dostępem do Cuila.

Wyszukiwarka, po wpisaniu zapytania i przedstawieniu rezultatów, oferuje nad wynikami zakładki, w których znajdziemy odpowiedzi na bardziej szczegółowe zapytanie. Jej główną zaletą, obok olbrzymiej liczby zaindeksowanych witryn, ma być też bezpieczeństwo oferowane użytkownikom. Twórcy Cuila zapewniają, że w przeciwieństwie do konkurencji, witryna nie zbiera żadnych danych na temat odwiedzających ją internautów.

Mariusz Błoński

kopalniawiedzy.pl
Dowiedz się więcej na temat: Google
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy