Chiny dla Chińczyków

Władze w Pekinie robią wszystko, aby uniemożliwić amerykańskiej firmie VeriSign, która jako pierwsza rozpoczęła rejestracje domen z chińskimi znakami (wykazując się lepszym refleksem niż chińscy "potentaci" od domen). Wprawdzie VeriSign odwołał się od zakazu, który usiłowano na niego nałożyć, ale znaleziono nowe kruczki formalne, a na dodatek zarzucono VeriSignowi "ingerencję w wewnętrzne sprawy chińskie".

Władze w Pekinie robią wszystko, aby uniemożliwić amerykańskiej firmie VeriSign, która jako pierwsza rozpoczęła rejestracje domen z chińskimi znakami (wykazując się lepszym refleksem niż chińscy "potentaci" od domen). Wprawdzie VeriSign odwołał się od zakazu, który usiłowano na niego nałożyć, ale znaleziono nowe kruczki formalne, a na dodatek zarzucono VeriSignowi "ingerencję w wewnętrzne sprawy chińskie".

Stosowane są także sztuczki techniczne. Rządowa firma od domen (odpowiednik naszego NASKu) zaczęła bowiem rejestrować te same adresy IP, które zarejestrował singapurski partner VeriSign - firma i-DNS. W efekcie - użytkownicy zarejestrowani przez i-DNS maja problemy, bo występują kolizje adresów. VeriSign jest gotów pójść na daleko idące ustępstwa, jednak nie ma zamiaru wycofać się z olbrzymiego chińskiego rynku, twierdząc, że jest na nim miejsce dla obu stron konfliktu.

Dowiedz się więcej na temat: firma | Chiny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy