Bitcoin - gorączka cyfrowej kryptowaluty

Co łączą wydarzenia nad rzeką Klondike w Kanadzie na przełomie XIX i XX w. ze współczesnym internetem? W obu miejscach wybuchła prawdziwa gorączka złota. 100 lat temu skuszeni perspektywą bogactwa górnicy ściągnęli masowo w jedno miejsce, by oddać się żmudnej acz w ich mniemaniu wartej zachodu czynności – kopaniu. Obiektem pożądania był błyszczący kruszec. Obecnie jest to niewidzialny bitcoin. Czy kryptowaluta, która szturmem zdobyła popularność wśród milionów internautów, ma szansę stać się pieniądzem przyszłości?


Analogii bitcoina do historii Klondike jest więcej niż można by przypuszczać. Wynalazek enigmatycznego Satoshiego Nakamoto (lub, co bardziej prawdopodobne, grupy kryptografów posługujących się tą nazwą) został zaprojektowany tak, by w pewnym sensie odwzorować funkcjonowanie złota w prawdziwym świecie.

Mówimy tu o z góry ograniczonej ilości "surowca", który z czasem jest coraz trudniejszy do pozyskania. Nie ma kamienia filozoficznego, za pomocą którego wyczarujemy więcej kruszcu lub bitcoinów. Istnieje za to coraz żmudniejsza praca, którą w wirtualnych kopalniach wykonują za nas "koparki" - procesory dokonujące  bardzo skomplikowanych obliczeń kryptograficznych.

Reklama

Ci, którzy "kopią" najefektywniej, zdobywają nowe partie kodu (bo tym w zasadzie jest bitcoin) ze skończonej puli 21 milionów monet. Dzisiaj takie samorodki w postaci 25 bitcoinów przypadają jednej osobie co około 10 minut. Później będzie mniej: na e-górników czeka jeszcze nieco ponad 8,6 mln wirtualnych monet, na wydobycie których najprawdopodobniej poczekamy do... 2140 roku.

Podobnie jak złoto, bitcoina dużo łatwiej jest dziś jednak kupić niż wykopać. Profesjonalny "sprzęt wydobywczy" kosztować może nawet dziesiątki tysięcy złotych, podczas gdy za jedną monetę zapłacimy obecnie ok. 1900 zł (kurs z 19.02.2014).

Złoto naszych czasów

Dokładne wskazanie kursu na końcu poprzedniego akapitu nie jest przypadkiem. Pięć lat temu, gdy na świat przychodził bitcoin, jego cena wynosiła ok. 0,4 gr za monetę. Na początku ubiegłego roku jego notowania poszybowały w górę o 1000 proc. (sic!), by w szczytowym okresie osiągnąć pułap 3,5 tys. zł za sztukę.

- To podziałało na ludzką wyobraźnię. W pewnym momencie wystarczyło zainwestować dwie polskie średnie krajowe, by w krótkim czasie zarobić na mieszkanie o wysokim standardzie w stolicy. Ponieważ wartość bitcoina kontrolowana jest tylko i wyłącznie przez prawa popytu i podaży wśród jego użytkowników, kursy potrafią zmieniać się dość znacząco nawet w skali dziennej. Największy balonik pękł w momencie, gdy "chiński Google" - Baidu zawiesił przyjmowanie płatności w bitcoinach. Zachowanie kryptowaluty na światowych giełdach wciąż ciężko przewidzieć, ponieważ mocno zależy ono od samych uczestników gry - często przypominających stado poruszające się owczym pędem - wyjaśnia Tomasz Krawczyński, dyrektor polskiego oddziału brytyjskiej firmy Mobica, która specjalizuje się w tworzeniu oprogramowania dla biznesu.

Cyfrowe pieniądze

Gorączka ma to do siebie, że zazwyczaj trwa krótko i następnie się stabilizuje. W przypadku bitcoina co chwila padają standardowe pytania: czy będzie on w stanie wyprzeć tradycyjne waluty? Czy stanie się pieniądzem przyszłości? Czy pomoże przezwyciężyć globalny kryzys gospodarczy?

Jasnych odpowiedzi udzielić się nie da. Nie na dzień dzisiejszy, gdy nie mamy nawet pewności, jak bitcoina pojmować. Ponieważ nie posiada on emitenta ani nie podlega kontroli żadnej instytucji finansowej, rządy światowe nie odnoszą się do niego jak do pełnoprawnej waluty, używając określenia bezpieczniejszego - "surowiec".

Właściwości tego enfant terrible współczesnego świata finansów to zarówno plusy, jak i minusy, w zależności od punktu widzenia, jaki przyjmiemy.

- System płatniczy oparty na anonimowości oraz brak nadzoru i pośrednictwa z jednej strony, pozwala na błyskawiczne i bezpłatne operacje finansowe na całym świecie, z drugiej - zniechęca inwestorów chimerycznym póki co kursem, a także ułatwia życie w szarej strefie. Należy zadać sobie jednak pytanie - czy tradycyjny pieniądz nie jest wolny od podobnych problemów? Bitcoin stanowi póki co świetną alternatywę w przypadku płatności online, zarówno dla klienta, jak i sprzedawcy - mówi Tomasz Krawczyński.

- W momencie, gdy detalista zarabia na towarze jedynie 6 proc., a oddaje bankowi 3 proc. za obsługę karty kredytowej, kryptowaluty zaczynają mieć sens. Światowy przepływ finansów bez udziału instytucji finansowych brzmi nieco jak science fiction, ale niewiarygodnym wydawał się kiedyś upadek muru berlińskiego czy koniec Związku Radzieckiego. Bitcoinem interesuje się coraz więcej osób lubiących nowe technologie, a to już duża siła - dodaje Krawczyński.

Co w przypadku kradzieży?

Bitcoin jako konkurent tradycyjnych dostawców przelewów pieniężnych sprawdzi się bez dwóch zdań, zwłaszcza w dobie kryzysu ekonomicznego i spadającego zaufania dla systemu bankowego. - Pod względem bezpieczeństwa bitcoin jest znacznie lepiej rozwinięty niż standardowe środki płatnicze. Komfort użytkowania zapewnia zdecentralizowana sieć, której nikt nie kontroluje odgórnie: oznacza to, że nie można w prosty sposób zawłaszczyć monet - podsumowuje Sebastian Woźniak z polskiej Bitcurex, przedstawiciel jednej z największych giełd bitcoin na świecie.

Należy oczywiście pamiętać, że tam, gdzie znajdują się pieniądze, pojawią się także złodzieje oraz nieuczciwi ludzie. W grudniu zeszłego roku serwis The Verge pisał o wielkim "skoku" na internetowy bazar Sheep Marketplace, z którego ukradziono między 50 mln a 100 mln dolarów w bitcoinach (dokładnie nie wiadomo).

Tak wielkiej skradzionej sumy w bitcoinach nie można jednak łatwo spieniężyć. Jedyną możliwością dla złodzieja pozostaje znalezienie kupca, który zapłaci (żywą gotówką) za taką cyfrową walutę. Ewentualnie - możemy uzbroić się w cierpliwość i bardzo powoli, z dużą ostrożnością operować skradzioną walutą.

Pojawiły się także klony bitcoin - jak na przykład Dodgecoin (czyli "Pieseł moneta") lub Coinye (od Kanye Westa - amerykańskiego muzyka). Jednak bitcoin pozostaje królem kryptowaluty.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kryptowaluta | bitcoin | bankomat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy