"Artur Szpilka pobity przez licealistów" i "S.A. Wardęga nie żyje" - dwa nowe oszustwa na Facebooku

Na Facebooku krążą dwa nowe fałszywe newsy stworzone przez cyberoszustów - jeden dotyczy rzekomego pobicia Artura Szpilki, a drugi domniemanej śmierci youtubera S.A. Wardęgi - oba są nieprawdziwe. Nie należy w nie klikać.

Kliknięcie w odnośnik-pułapkę przenosi internautę na stronę z opisem i zdjęciem, imitującym kadr z filmu o wspomnianym już wyżej tytule. Zanim jednak użytkownik będzie miał szansę uruchomić rzekomy film, musi zaakceptować regulamin cookies, co skutkuje polubieniem i publikacją odnośnika do pułapki na jego profilu Facebookowym - wtedy o materiale dowiadują się znajomi. Próba odtworzenia materiału wideo skutkuje wyświetleniem komunikatu o konieczności posiadania konta w serwisie. Można je rzekomo łatwo aktywować poprzez podanie swojego numeru telefonu, a następnie przepisanie kodu otrzymanego w wiadomości SMS. Wykonanie tych kroków spowoduje zapisanie się do płatnego serwisu SMS premium, który obciąży dodatkową kwotą rachunek użytkownika za każdą przychodzącą w ramach tej usługi wiadomość.

Reklama

Jaki jest schemat działania tego typu oszustw? Kamil Sadkowski z firmy ESET tłumaczy, że internauta wpada w pułapkę w chwili, gdy dostrzega materiał wideo udostępniony przez jednego z jego znajomych na Facebooku. Tytuł zachęca do kliknięcia. Po wejściu na stronę użytkownik zostaje przeniesiony do innej strony internetowej, na której znajduje się rzekomy news. Potem schemat jest różny, ale zazwyczaj wiąże się z wpisaniem serii znaków lub wzięciem udziału w ankiecie. Na takich działaniach korzystają oszuści, a treść pojawia się na naszym Facebooku. Klikają w niego kolejne osoby i tak dalej. 

Materiały pojawiły się w weekend, ale wielu internautów zobaczy je dopiero teraz - trzeba uważać. Nie klikajcie w nie i dajcie znać znajomym.

Oszuści każdego dnia wykorzystują ciekawość internautów, próbując zwabić użytkowników Facebooka przy pomocy kolejnych fałszywych tematów - od "Ataku Rosjan na Polskę", przez nieprawdziwe informacje związane z seksem na problemach Tuska kończąc. W jaki sposób naciągacze na tym zarabiają i na co uważać? Mamy dla was zestawienie

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy