Wystrzel swojego własnego satelitę za 8 000 dolarów

Każda, nawet najdłuższa podróż, rozpoczyna się od pierwszego kroku. W przypadku podboju kosmosu pierwszym krokiem jest wystrzelenie statku na orbitę. A to powinno być jak najtańsze. Założona w 1996 roku firma Interorbital Systems oferuje wystrzelenie satelity już za 8 000 dolarów.

Wraz z postępującą miniaturyzacją układów scalonych, zmniejszać się może także waga satelitów wystrzeliwanych na orbitę okołoziemską. Dużym zainteresowaniem cieszą się pikosatelity, czyli małe statki kosmiczne okrążające naszą planetę, które ważą 1-2 kilogramy. W kostkach o boku 10 cm nie zmieści się raczej komercyjna antena telekomunikacyjna, nie zmieści się tam także kolejny teleskop Hubble'a. Za to wystarczy to do przeprowadzenia prostych badań czy pomiarów, a koszt skonstruowania i wystrzelenia takiego satelity wahać się będzie w granicach 100 000 dolarów.

Interorbital Systems zaproponowało jednak drastycznie tańsze rozwiązanie. Co prawda promowany przez nich standard TubeSat pozwala jedynie na umieszczenie satelity na niskiej orbicie, a sam sprzęt spłonie w atmosferze w ciągu kilku tygodni, jednak 8 000 dolarów za umieszczenie obiektu w kosmosie jest ceną rewolucyjną.

Sam standard TubeSat, wbrew nazwie, jest obiektem zbudowanym na planie szesnastokąta foremnego o wysokości 12,7 cm. Wszystkie jego ściany pokryte są małymi ogniwami fotowoltaicznymi, które podczas kilkutygodniowej misji zapewniać będą zasilanie. Maksymalna masa TubeSat wynosi 0,75 kilograma. Standardowa elektronika potrzebna do działania tego satelity waży 0,5 kilograma co oznacza, że zamawiający ma do dyspozycji jeszcze 250 gramów by zainstalować swoje własne przyrządy.

Reklama

TubeSat dostarczany jest do klienta w formie zestawu, w którym znajdują się podstawowe komponenty elektroniczne takie jak baterie słoneczne, mikrokomputer, akumulator, nadajnik radiowy, antena i narzędzia programistyczne. Zamawiający może sam skonstruować satelitę, uzupełniając go o własne sensory.

Kiedy zbierze się wystarczająca liczba zamówień, gotowe satelity TubeSat wystrzeliwane mają być na wysokość 310 kilometrów przez rakietę NEPTUNE opracowywaną przez Interorbital Systems. Starty odbywać się będą z budowanego właśnie prywatnego kosmodromu w Królestwie Tonga na Pacyfiku. Najpiękniejsze jest to, że wspomniane 8 000 dolarów pokrywa również koszty wystrzelenia naszego satelity. A za wszystko zapłacić można przez PayPala.

Pomysłodawcy zakładają, że ich rozwiązanie będzie wykorzystywane do tak rozmaitych zadań jak wykonywanie zdjęć satelitarnych, wykonywanie pomiarów pola magnetycznego Ziemi, testowanie procesorów, "kosmiczne kampanie reklamowe" czy nawet "kosmiczne pogrzeby".

Źródło informacji

gizmodo.pl
Dowiedz się więcej na temat: satelita
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy