Wybuch supernowej nie zniszczy Ziemi

Fanatycy apokaliptycznych wizji końca świata za krańcową datę naszych dziejów niejednokrotnie mianowali rok 2012. Fantazje hollywoodzkich reżyserów to jedno, a realne zagrożenie to coś zupełnie innego. Wszystko wskazuje na to, że w 2012 roku świat się nie skończy... przynajmniej nie z powodu wybuchu supernowej.

Ilości energii wyzwalane w trakcie wybuchu supernowej, czyli umierającej gwiazdy są na tyle duże, że dają początek licznym pierwiastkom i pyłowi kosmicznemu, dzięki którym rodzą się nowe obiekty astronomiczne. Wielu naukowców jest zdania, że właśnie takiemu wybuchowi zawdzięczamy powstanie życia na Ziemi.

Co wszechświat daje, wszechświat i zabiera. Wybuchy supernowych mogą wpłynąć negatywnie na każdą potencjalnie zamieszkałą planetę we wszechświecie, uszkadzając jej atmosferę. Promieniowanie X oraz gamma wyzwalane w trakcie powstania supernowej w okolicach Ziemi mogłoby naruszyć ciągłość warstwy ozonowej, która chroni nas przed wpływem szkodliwego światła ultrafioletowego. Wzrost o 10 procent przypowierzchniowego poziomu UV może być śmiertelny dla wielu ziemskich organizmów, w tym dla zamieszkującego oceany fitoplanktonu, który odpowiada m.in. za produkcję tlenu.

Reklama

Aby naruszyć ziemską atmosferę wybuch supernowej musiałby mieć miejsce w odległości mniejszej niż 50 lat świetlnych. Żaden ze znanych astronomom obiektów, który ma potencjał by skończyć swój żywot jako supernowa nie znajduje się dostatecznie blisko. Najbliżej było w przypadku obiektu Supernova 1987A, znajdującego się w sąsiadującym z Drogą Mleczną Wielkim Obłoku Magellana.

Podobne do wybuchów supernowych są rozbłyski gamma, które zachodzą gdy masywna gwiazda zapada się do wnętrza lub w przypadku kolizji gwiazd neutronowych. W takich momentach często rodzą się czarne dziury.

Rozbłyski gamma mogą wpływać na życie zamieszkałych planet w sposób niemal identyczny, co wybuchy supernowych. Także pod tym względem możemy być spokojni - najbliższy rozbłysk gamma znany jako GRB 031203 miał miejsce w odległości 1,3 miliarda lat świetlnych, a bezpieczna dla ziemskiego życia strefa określona przez astronomów wynosi 10 000 lat świetlnych.

Pewne jest zatem, że ani wybuch supernowej, ani rozbłysk gamma nie zniszczą życia na Ziemi w 2012 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: NASA | koniec świata | rozbłysk gamma | gwiazda neutronowa | Supernowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama