ThumbTrack. Myszka jak… pierścień

“Gryzoń” trzymany na palcu to żadna nowość, jednak ThumbTrack wyróżnia się rozmiarem. Twórcy chwalą się, że to najmniejsza myszka na świecie. A przy tym praktyczna i wygodna.

Raczej nie będzie to sprzęt, który trafi do e-sportowców (niektórzy powiedzą, że 1800 DPI to mało), ale przecież nie zmyślą o grach ThumbTrack był tworzony. Twórcy chcą sprawić, by praca przy komputerze była wygodniejsza i mniej bolesna. Trzymanie standardowej myszki przez cały dzień często kończy się bólem nadgarstka lub całej dłoni. 

I choć filmik pokazuje, że korzystanie z ThumbTrack może być komfortowe, to na początku jakoś nie mogłem przekonać się do tego urządzenia. Spróbujcie przez chwilę wyobrazić sobie, że macie coś takiego na palcu. Rozsiadamy się w fotelu, odsuwamy od biurka i spokojnie przeglądamy internet, wyszukując informacji.
 
Pewnie - graficy czy też artyści muszą być bardziej precyzyjni, ale dla reszty ThumbTrack może być wystarczający. Tym bardziej że mając tak małą myszkę na palcu nie ma problemu nawet z pisaniem na klawiaturze. Rewolucja? Znowu przeszkodą może okazać się cena - 99 dol. Większym problemem mogą być jednak nasze przyzwyczajenia. Nie oszukujmy się, wymyślono już wiele myszek, o różnych kształtach, z wieloma przyciskami, a wciąż najpopularniejsze są zwykłe.

Reklama

Przypadek? Pewnie nie, bo myszka nie jest aż tak bolesnym i skomplikowanym sprzętem, by z nią kombinować. Owszem, przeglądanie internetu może być wygodniejsze, ale nie każdemu taki komfort jest potrzebny, skoro teraz się nie męczy. To jednak ciekawe, że kolejni producenci starają się w tym prostym sprzęcie coś zmienić.

Adam Bednarek

gadżetomania.pl

Gadżetomania.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy