Grabit - klamka z czytnikiem linii papilarnych

Dzisiejsza technologia pozwala na wiele sposobów bronić dostępu do zastrzeżonych miejsc. Są zamki kodowe, skanery twarzy i linii papilarnych czy karty kodowe. Na tym lista możliwych zabezpieczeń się nie kończy i coraz częściej powstają nowe, kreatywne pomysły.

Dzisiaj można otwierać zamki, wykorzystując smartfona. Wystarczy telefon z technologią zbliżeniową (NFC). Oczywiście żadne zabezpieczenie nie jest w 100% pewne i są tacy, którzy potrafią złamać nawet te najbardziej skomplikowane. W wypadku projektu Grabit chodzi o połączenie klasycznego systemu zabezpieczeń z popisem umiejętności projektanckich. Donguk Seo zauważył, że dzisiejsze zamki ze skanerem linii papilarnych wymagają dwóch czynności. Najpierw należy przyłożyć palec do czytnika, dopiero po odblokowaniu zamka można chwycić za klamkę i otworzyć drzwi. Grabit upraszcza cały proces dzięki drobnemu zabiegowi - umieszcza skaner bezpośrednio na klamce. W ten sposób sprawdzanie tożsamości odbywa się znacznie szybciej i bardziej naturalnie.

Nie jest to żaden rewolucyjny projekt, ale pokazuje, jak łatwo unowocześnić istniejące rozwiązania. Dzięki takim pomysłom technologia staje się praktycznie niezauważalna, ponieważ Grabita można użyć w taki sam sposób jak zwykłej klamki i nawet nie zauważa się, że system bezpieczeństwa sprawdził tożsamość. Myślę, że takie urządzenie spokojnie mogłoby trafić na komercyjny rynek.

Grzegorz Nowak

http://gadzetomania.pl

Gadżetomania.pl
Dowiedz się więcej na temat: zamki | zabezpieczenia | czytnik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy