Elektryczne deskorolki – czy to bezpieczny gadżet?

Elektryczne deskorolki (z angielskiego "hoverboarads") są dostępne na naszym rodzimym rynku od dłuższego czasu. Jednak, czy są to bezpieczne produkty? Na co uważać w trakcie ich zakupu?

- Pożar średniej baterii ma bardzo gwałtowny przebieg, często składający się z serii wybuchów. Uwalniające się płomienie stanowią bardzo poważne zagrożenie dla mienia i zdrowia  - komentuje Paweł Ciuba, ekspert z UL International Polska, organizacji zajmującej się testowaniem bezpieczeństwa produktów, opisując  jeden z potencjalnie największych problemów wadliwie wyprodukowanych elektrycznych deskorolek.

Na czym polega problem? Elektryczne deskorolki potrzebują sporo energii by wprawiać urządzenie z użytkownikiem w ruch. Jej źródłem  są baterie w formie ogniw litowo-jonowych. Rozwiązanie przypomina spory pęczek znanych nam baterii paluszków. Jednak ich ładowanie i rozładowanie musi być kontrolowane przez specjalnie zaprojektowany układ elektroniczny, który zapewnia bezpieczną pracę źródła energii. Awaria układu zabezpieczenia, bądź jednego z ogniw prowadzi do katastrofalnych skutków i może spowodować reakcję łańcuchową i pożar kolejnych elementów

Reklama

Niektóre Sklepy internetowe i sieci handlowe w Polsce oferują w sprzedaży elektryczne deskorolki, pozbawione zewnętrznych certyfikatów, których jakość jest nieznana. Są to hoverboardy importowane z Państwa Środka, produkowane bez odpowiedniej kontroli. Stanową zatem realne zagrożenie.

Brak odpowiedniej certyfikacji

W unijnym systemie RAPEX, monitorującym produkty niebezpieczne dla konsumentów, można znaleźć przypadki pożarów i wybuchów deskorolek z wielu krajów UE. Szwedzka Agencja Zarządzania Kryzysowego podaje, że od lipca 2016 do kwietnia 2017 roku zanotowano 48 pożarów spowodowanych przez takie urządzenia,.

Szwedzkie kontrole pokazały,  że 10 z 13 sprawdzonych modeli nie spełnia formalnych wymagań znaku CE (identyfikacja dobrze znana konsumentom, znajdziemy ją na każdej elektronice sprzedawanej w Polsce), nie ma instrukcji po szwedzku ani deklaracji zgodności z przepisami UE. W rezultacie tego zakazano ich sprzedaży w Szwecji. Analogiczne działania przeprowadzona w Wielkiej Brytanii. Wykazały one, że w przypadku 88 proc. produktów istnieje ryzyko przegrzania podczas ładowania, eksplozji czy samozapłonu. Szkockie służby zatrzymały na granicach 32 tys. deskorolek, które nie spełniały norm i stwarzały zagrożenie dla użytkowników.


Jak weryfikuje się jakość elektrycznych deskorolek?

"Proces certyfikacji obejmuje kilkadziesiąt testów obejmujących zgodność z normami, testy elektryczne, mechaniczne, środowiskowe i materiałowe. Wszystko to ma sprawdzić, czy sprzęt jest bezpieczny." - wyjaśnia Paweł Ciuba, z organizacji zajmującej się takimi testami.

W Stanach Zjednoczonych agencja rządowa Consumer Product Safety Commission (CPSC) wydała rozporządzenie do wszystkich sieci handlowych, dystrybutorów i producentów w celu upewnienia się, iż urządzenia te spełniają wszelkie wymogi bezpieczeństwa oraz wymogi aktualnie obowiązujących norm bezpieczeństwa dla tego typu urządzeń.

Na co uważać przy kupnie?

Przede wszystkim, jeśli chcemy kupić hoverboarda, warto zdecydować się na modele sprowadzane przez obecne na polskim rynku firmy, które od lat zajmują się produkcją i sprowadzaniem elektroniki. Szukanie elektrycznej deskorolki na własną rękę w internecie, sprowadzanie jej z Chin lub od podejrzanego dystrybutora - to nie jest dobry pomysł.  Przed kupnem warto poprosić o pokazanie wszystkich wymaganych na terenie UE certyfikatów, a także sprawdzić w sieci, czy wcześniejsi użytkownicy kupowanej deskorolki nie mieli z nią problemów (wpisać nazwę modelu do wyszukiwarki). W przypadku jakichkolwiek problemów - należy wyłączyć urządzenie i niezwłocznie zwrócić się do producenta lub dystrybutora.

 

INTERIA.PL/informacje prasowe
Dowiedz się więcej na temat: hoverboard
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy