Drukarki 3D gotowe na testy w kosmosie

Rewolucja związana z drukiem przestrzennym jest wciąż przed nami. Przegapić nie zamierza jej NASA, która od jakiegoś czasu eksperymentuje z drukarkami 3D, ale dopiero teraz sprawdziła je w warunkach lotu parabolicznego. Następnym krokiem mają być testy w kosmosie.

Zaawansowane drukarki przestrzenne mogą przydać się na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), z której mogłyby być dostarczane narzędzia do dalszych podróży, choćby podczas załogowej misji na Marsa. Inżynierowie NASA przez ostatnie 10 lat pracowali w laboratoriach nad specjalnym rodzajem druku 3D o nazwie Electron Beam Freeform Fabrication (EFB3).

EFB3 działa podobnie jak typowa drukarka przestrzenna - wykorzystująca działo elektronowe do tworzenia części gotowych do złożenia. Urządzenie jest połączone z komputerem, zatem wszystkie plany i schematy budowy mogą być przechowywane na pojemnym dysku twardym.

Podstawy dotyczące EFB3 NASA miała gotowe już około 10 lat temu, ale współpraca z sektorem prywatnym nabrała rozpędu dopiero niedawno. Zespół naukowców przetestował drukarki w warunkach lotu parabolicznego, gdzie na pewien czas osiąga się stan nieważkości. Po pomyślnym ich zakończeniu, NASA planuje kolejne, tym razem na ISS. Odbędą się one najpóźniej w 2013 roku.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama