Cameron wybiera się na dno Rowu Mariańskiego

James Cameron chce zostać kolejnym śmiałkiem, który zejdzie na dno Rowu Mariańskiego. Do tego celu wykorzysta jednoosobowy batyskaf o nazwie Deepsea Challenger.

Łódź jest znaczenie mniejsza od Trieste, który jako pierwszy dotarł na do najgłębszego rowu oceanicznego. Miało to miejsce w 1960 roku, a na pokładzie batyskafu znajdowali się oficer marynarki Don Walsh i syn konstruktora - Jacques Piccard. Zanurzanie trwało ponad 9 godzin, a kiedy dotarli do celu, temperatura wewnątrz kapsuły wynosiła 7 stopni Celsjusza.

Reżyser Titanica chce powtórzyć ten wyczyn. Pomimo zaawansowanej technologii przedsięwzięcie opatrzone jest dość wysokim ryzykiem. Ciśnienie na dnie rowu wynosi aż 110,2 MPa, czyli ponad 1100 razy więcej niż normalne ciśnienie atmosferyczne.

Podobny wyczyn chce mieć na swoim koncie Richard Branson - miliarder, twórca Virgin Group.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: James Cameron | Ocean
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy