Niebezpieczne ramki

Już czas, aby dodać cyfrowe ramki wyświetlające zdjęcia do grupy elektronicznych produktów konsumenckich, które mogą zawierać różnego rodzaju złośliwe oprogramowanie.

W ubiegłym miesiącu przynajmniej trzy osoby zgłosiły przypadek, w którym nabyte po wakacjach "fotoramki", niewielkie płaskie wyświetlacze prezentujące cyfrowe zdjęcia, starały się po podłączeniu do komputera zainstalować w jego pamięci malware - informuje Internet Storm Center.

Każda ze spraw dotyczyła tego samego modelu oraz tej samej sieci sklepów, w której zostały nabyte. Może to sugerować, iż ramki zostały zarażone już w fabryce, lub podczas wysyłki do klepów - podejrzewa Marcus Sachs z Internet Storm Center.

Incydent ten wskazuje, iż użytkownicy powinni być wyjątkowo czujni w przypadku urządzeń elektronicznych posiadających swoją pamięć. Już teraz wiele osób odnosi się ostrożnie do wielu urządzeń USB, takich jak odtwarzacze muzyczne, pamięci flash USB czy zewnętrzne dyski twarde. Jednakże inne urządzenia traktowane są z większą tolerancją.

Reklama

- Sądzę, że infekcje na poziomie dostawy towaru do sklepu będą zdarzać się coraz częściej - uważa Sachs. = Nie będą one tak niebezpieczne, jak chociażby infekcje poprzez masową wysyłkę listów elektronicznych, jednakże możliwe stanie się przeprowadzanie ataków skierowanych w określoną grupę osób - dodaje.

Trzy ostatnie przypadki dotyczyły ramek wyprodukowanych przez firmę Tuscaloosa. SANS Internet Storm Center poinformowało, iż zawierały one trojana działającego podobnie do rootkita, ukrywając się w systemie i blokując dostęp do zasobów antywirusowych.

Kwestię bezpieczeństwa w elektronice konsumenckiej bardzo poważnie traktuje Eastman Kodak. Ekspert ds. bezpieczeństwa tej firmy, Larry Landry, uważa, iż producent nie jest w stanie wyeliminować ryzyka zarażenia sprzętu w fabryce, może jednak drastycznie zmniejszyć takie prawdopodobieństwo.

- Kodak bardzo ściśle współpracuje z dostawcami materiałów, upewniając się, czy korzystają oni z najnowszych wersji oprogramowania antywirusowego w systemach produkcyjnych - opowiada Landry. - Prosimy również, aby pracujące w tych fabrykach pecety nie były podłączone do Internetu - dodaje.

Źródło: hacking.pl

Źródło informacji

hacking.pl
Dowiedz się więcej na temat: niebezpieczeństwo | Internet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy