Zune kontra iPod - druga runda

Microsoft znowu rzuca wyzwanie Apple - w listopadzie na amerykańskim rynku pojawią się nowe modele odtwarzacza Zune. Czy tym razem Microsoft odniesie sukces?

Zune miał być odpowiedzią na iPody Apple. Po sukcesie marki Xbox Microsoft, postanowił podbić kolejny rynek. Na razie jednak Zune pozostaje w tyle za iPodami, a data jego data premiery w Europie nadal nie jest znana. Możliwe, że nowe modele pomogą Redmond w walce o klienta.

Trzy nowe Zune to odtwarzacze z pamięcią flash 4 GB oraz 8GB, a także model z dyskiem 80GB - Zune 80. Opisywane modele wyposażono w tuner radiowy (którego brak w iPodach) oraz dotykowe przyciski umieszczone w Zune Padzie - odpowiedzi na Click Wheel Apple. Co ważne, wreszcie będzie można synchronizować multimedia umieszczone w Zune z komputerem PC. Oznacza to m.in. bezproblemowe przerzucanie contentu.

Reklama

Microsoft pamiętał także o obsłudze formatu h.264 i MPEG-4 oraz podcastów. Dodatkowo, zasada "3 razy 3" (utwór pobrany od drugiego użytkownika mającego Zune można było odsłuchać jedynie trzy razy, i to w przeciągu trzech dni) ulegnie zmianie. Co prawda dany kawałek nadal można odsłuchać jedynie trzy razy, ale już bez limitu trzech dni.

Zune 80

Nowy Zune będzie miał wyświetlacz wielkości 3,2" i wymiary 61,1 na 108,2 na 12,9mm (urządzenie będzie o 1/3 mniejsze niż wcześniejszy model Zune). Na rynku pojawi się wpierw model z czarną obudową. Cena w USA: 250 dol.

Zune 4 i Zune 8

Oba modele różnią się jedynie rozmiarami dysku flash. Wyposażono je w ten sam wyświetlacz (1,8"), a ich wymiary to 41,4 na 91.5 na 8.5 mm. Na rynek trafią wersje w kolorze czerwonym, czarnym, zielonym i różowym. Za Zune 4 GB pamięci przyjdzie zapłacić Amerykanom 150 dol., a za Zune 8 - 200 dol.

Zune Marketplace

Wraz z nowymi playerami wystartuje także odświeżona wersja Zune Marketplace - połączenia sklepu i strony społecznościowej. Microsoft w swoim sklepie muzycznym zaoferuje ponad 1 milion piosenek pozbawionych zabezpieczeń DRM. Plotki głoszą, że prezentację nowych Zune ma poprowadzić Bill Gates, podobnie jak w zwyczaju ma to Steve Jobs z Apple.

ŁK

INTERIA.PL/informacje prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy