Ucieczka do kina 3D

W 2010 roku filmy 3D trafią z sal kinowych w zacisze naszych salonów. Na czym polega rewolucja 3D? Czy jest to skok technologiczny na miarę kina kolorowego?

Megaprodukcja Jamesa Camerona, "Avatar", zarobiła już ponad 2 miliardy dolarów, stając się najbardziej kasową produkcją w historii kina. Nominowany do 9 Oscarów film nigdy nie osiągnąłby tak wielkiego sukcesu, gdyby nie został wyprodukowany w technologii 3D. Chociaż trzy wymiary towarzyszą kinematografii od ponad pół wieku, to dopiero w połowie 2010 roku do naszych domów trafi sprzęt umożliwiający oglądanie kina 3D nowej generacji. Czy oficjalny początek ery rozrywki 3D można porównać do rewolucji na miarę kolorowego kina?

Renesans 3D

Reklama

Historia formatu 3D jest długa. Na rynku znajdziemy kilka jego standardów. Zapraszamy do zapoznania się przed lekturą dalszego materiału z artykułem wyjaśniającym, na jakiej zasadzie działa kino 3D.

- Rozpoczął się renesans 3D i wszystko wskazuje na to, że zostanie on z nami na długo - podsumował nachodzące zmiany w rozrywce James Cameron, ojciec "Avatara". Legendarny reżyser ponad dekadę czekał, aż efekty specjalne oferowane przez kino będą na tyle dobre, aby oddać jego wizję na odpowiednim poziomie. Kasowy sukces "Avatara" oznacza nie tylko zielone światło na kolejne tego typu produkcje, ale przede wszystkim stworzenie podwalin technologicznych do realizacji kolejnych produkcji 3D.

Recenzja filmu "Avatar"

Największa zmiana, jaką szykują nam trzy wymiary, dopiero nadchodzi - w najbliższych tygodniach będzie można kupić pierwszy "prawdziwy" film 3D, animację o tytule "Klopsiki i inne zjawiska pogodowe", wydaną w formacie Blu-ray 3D. Wraz z nią zadebiutują telewizory mogące wyświetlać obraz 3D i specjalne zestawy okularów z czujnikami.

Na jakiej zasadzie działa opisywane rozwiązanie? - Widzowie doznają efektu trójwymiarowości dzięki aktywnym okularom migawkowym, które precyzyjnie współpracują z obrazem wyświetlanym na ekranie telewizora plazmowego. Komunikacja między odbiornikiem a okularami odbywa się dzięki nadajnikom i odbiornikom podczerwieni - tłumaczy INTERIA.PL Radosław Jaworski z firmy Panasonic, jednego z głównych adwokatów 3D i firmy, która współpracowała z Jamesem Cameronem przy produkcji "Avatara".

Trailer filmu Avatar

Nie tylko Panasonic wspiera trzy wymiary. Drugim głównym adwokatem systemu 3D jest Sony. Także Samsung i LG postanowiły zaangażować się w produkcje sprzętu 3D. I nie będą to wyłącznie nowe telewizory - w perspektywie możemy spodziewać się także odtwarzaczy Blu-ray 3D, projektorów 3D, kamer, aparatów, kanałów telewizyjnych 3D, a także komputerów z opcją 3D. Te ostanie zresztą już zadebiutowały, dzięki technologii 3D Vision autorstwa Nvidia. Specjalny zestaw okularów i czujników umożliwia granie w gry komputerowe z dodatkiem 3D. Na polskim rynku pojawiły się już dwa notebooki obsługujące to rozwiązanie - Asus G51J 3DAcer Aspire 5738D. Jest to dopiero początek, który bynajmniej nie oznacza, że rozrywka 3D będzie bez skazy.

Problemy i wady kina 3D

Nie ma róży bez kolców - rozrywka 3D musi cierpieć na "problemy wieku dziecięcego". Największym przekleństwem 3D okazują się okulary. Są one niewygodne, nieporęczne i po dwóch godzinach użytkowania powoli zaczynamy marzyć o ich zdjęciu. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej.

Magazyn "Wired" omówił analizy PricewaterhouseCoopers , z których wynika, że około 20 proc. oglądających filmy 3D cierpi na bóle głowy, a 5 proc. widzów w ogóle nie może korzystać z dobrodziejstw 3D, ponieważ ich oczy nie potrafią odpowiednio połączyć obrazów 3D. Poza tym osoby noszące okulary i mające problemy ze wzrokiem muszą nakładać okulary 3D na zwyczajne okulary.Dodatkowo: każda osoba oglądająca film 3D musi mieć własne okulary 3D, a te prawdopodobnie będą kosztować około 100-150 zł.

Łatwą do przewidzenia przeszkodą będzie sama cena zestawu 3D (telewizor plus okulary i czujnik). Według wstępnych szacunków nie obędzie się bez wydania około 6 000 do 10 000 zł, i to nie licząc odtwarzacza 3D czy dekodera, umożliwiającego odbiór 3D TV! Także produkcja samego filmu 3D na odpowiednim poziomie - jak zauważa "Wired" - wymaga większych nakładów finansowych.

Wizja 3D według Sony

Chociaż piszemy już o "okularach" 3D, to tak naprawdę nie istnieje jedno rozwiązanie w tym zakresie. Przykład: okulary firmy XYZ prawdopodobnie nie będą współpracować z czujnikami i telewizorem firmy ZXY. Zresztą nadal nie wiemy, jakie rozwiązania technologiczne zostaną zastosowane w produkcji okularów niektórych z firm. Brak standardu oznacza wyłącznie problemy, a wizja 3D bez stosownych okularów wydaje się bardzo odległa.

- W tej chwili okulary są najlepszym sposobem na oglądanie obrazów Full HD 3D, które będą wyświetlane w domowych telewizorach trójwymiarowych. Oglądanie trójwymiarowych obrazów bez okularów pozostaje wciąż kwestią przyszłości - tłumaczy Radosław Jaworski.

Giganci elektroniki wierzą jednak w przyszłość trzech wymiarów. "3D to wróg piratów. Materiały 3D o wiele trudniej spiracić" - powiedział w wywiadzie z "Businessweek Howard Stringer", prezes i szef Sony. "3D będzie przenosić się z urządzenia na urządzenie - od komputerów, przez kamery, na grach wideo kończąc. Nic tego nie zmieni" - dodał szef firmy Sony, której kamerami James Cameron nakręcił "Avatara".

Ucieczka do kina 3D

Pomimo tylu problemów i pytań rok 2010 minie pod znakiem 3D - zyski z "Avatara" tylko i wyłącznie rozbudziły wyobraźnię producentów filmowych. Nie mówiąc już o tym, że sam osprzęt 3D będzie doskonałym źródłem dochodów dla wielkich firm. Podobnie jak zaawansowane i drogie smartfony okazały się być żyłą złota - pomimo, że zakładano, iż nie zainteresują one przeciętnego Kowalskiego - tak telewizory 3D będą stanowić lepszą alternatywę dla istniejącego sprzętu. Ile osób się na nie skusi?

Trzy wymiary z pewnością oznaczają złote czasy dla kiniarzy - sale kinowe IMAX, które przez lata świeciły pustkami, teraz notują rekordowe zyski. Format 3D, postrzegany jako zabawa dla dzieci - stał się rozwiązaniem równorzędnym z dźwiękiem przestrzennym i innymi innowacjami. Założenie okularów 3D gwarantuje przejście do innego świata, tym samym spełniając podstawową misję kina rozrywkowego - zapewniając ucieczkę od rzeczywistości.

Wizja 3D według Panasonic

Trudno dzisiaj powiedzieć, czy uda się przenieść tę magię do zacisza domowego, ale przez najbliższych kilka miesięcy szykują się nam premiery takich filmów 3D, jak "Alicja w krainie czarów" Tima Burtona, "Toy Story 3" czy "Shrek 4". Wszystkie te filmy trafią potem do domu przeciętnego Kowalskiego.

Początek boomu na kino 3D to bez wątpienia nie jest rewolucja na miarę przejścia z obrazu czarno-białego na kolorowy, ale w ręce filmowców oddano bardzo ciekawe narzędzia. Od nich zależy, co z nimi zrobią

- Technologia 3D stwarza nowe możliwości, a widz czuje się dzięki niej znacznie bardziej wciągnięty w to, co dzieje się na ekranie. Jednak iluzja nigdy nie będzie pełna bez utalentowanego zespołu filmowców - przestrzega James Cameron.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama