Powstał obraz 6D

Profesor Ramesh Raskar z MIT Media Lab wykorzystał pomysł stojący za tanimi "trójwymiarowymi" pocztówkami i stworzył dzięki niemu obraz 6D. To pierwszy krok do powstania superrealistycznych trójwymiarowych obrazów, które nie tylko sprawiają wrażenie głębi, ale reagują też na warunki oświetleniowe, tworząc realistyczne cienie w zależności od położenia źródła światła.

Dzięki pracom Raskara możliwe będzie np. tworzenie animacji, do których uruchomienia nie jest potrzebne żadne źródło energii. Obrazek będzie po prostu reagował np. na zmieniającą się pozycję Słońca. Sam profesor mówi, że do uzyskania realistycznego efektu wymagane jest przecież nie tylko, by obraz zmieniał się wraz ze zmianą położenia obserwatora, ale by zmieniał się wówczas również układ świateł.

Wspomniane na początku niedrogie pocztówki 3D wykorzystują warstwę z tworzywa sztucznego, na której umieszczone są podłużne równoległe do siebie soczewki. Jeśli zamiast nich użyjemy matrycy składającej się z niewielkich prostokątnych soczewek, uzyskamy obraz 4D, czyli taki, który będzie zmieniał się nie tylko wtedy, gdy nachylimy go w lewo lub prawo, ale także przy ruchu góra-dół.

Reklama

Raskar dodał do tego dodatkową matrycę soczewek, dzięki czemu uzyskał efekt reakcji nie tylko na zmianę położenia obserwatora, ale również zmianę położenia źródła światła. Obecne systemy tworzenia trójwymiarowych obrazów nie pozwalają na tak duży stopień realizmu właśnie dlatego, że światło na sztucznie tworzonych obrazach odbija się inaczej, niż na obiektach naturalnych. Raskar i jego zespół stworzyli niezwykle realistyczny obraz butelki wina, udowadniając, że ich technika jest przydatna nawet przy odwzorowywaniu zagiętych powierzchni.

Obrazek powstał w laboratorium i jest bardzo mały (ma zaledwie 7x7 pikseli). Jego stworzenie było też wyjątkowo drogie. Koszt jednego piksela to 30 dolarów.

Technologia Raskara może zostać wykorzystana np. do przeprowadzania najróżniejszego typu szkoleń. Można będzie za jej pomocą uczyć osoby przeprowadzające inspekcje różnych urządzeń. Zobaczą one wówczas wnętrze wirtualnego urządzenia i będą mogli je oświetlić wirtualną latarką, zanim jeszcze przystąpią do prawdziwej pracy.

Zanim to jednak nastąpi konieczne jest udoskonalenie obrazów 6D tak, by ich rozdzielczość wynosiła tysiące czy miliony pikseli. Konieczne jest zatem wielokrotne obniżenie ceny wytwarzania obrazów. Profesor Raskar ocenia, że minie jeszcze co najmniej 10 lat zanim uzyskamy realistyczny obraz gotów do zastosowania w praktyce.

Mariusz Błoński

kopalniawiedzy.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy