Oglądasz TV? Masz kiepskie zycie!

Nieszczęśliwi ludzie oglądają znacznie więcej telewizji niż osoby zadowolone z siebie i życia. Te ostatnie są bardziej towarzyskie, częściej głosują i czytają więcej gazet (Social Indicators Research).

John Robinson i Steven Martin z University of Maryland przeanalizowali wzorce zachowania 30 tys. szczęśliwych i nieszczęśliwych dorosłych. Dane zgromadzono w latach 1975-2006 w ramach General Social Survey.

Okazało się, że ludzie zadowoleni byli aktywniejsi społecznie, co przejawiało się m.in. częstszym uczestnictwem w obrzędach religijnych oraz zaangażowaniem w wybory, a więc i głosowanie. Cechowało ich także lepsze zorientowanie w wydarzeniach lokalnych i na skalę światową, bo czytali więcej gazet.

Badacze podkreślają, że przesiadywanie przed telewizorem wymaga mniejszej aktywności niż inne formy spędzania wolnego czasu. Nie trzeba wstawać, myśleć o odpowiednim stroju, planować, wydatkować energii czy płacić za cokolwiek: ani dosłownie, ani w sensie społecznym. Zły nastrój wiedzie przed telewizor, ale telewizor jeszcze bardziej go pogarsza. Dodatkowo człowiek staje się ważącym zbyt dużo odludkiem.

Reklama

Amerykańscy badacze wyliczyli, że aż 51 proc. "smutasów" nie wie, co zrobić z dodatkowym wolnym czasem. Zjawisko to dotyczy zaś zaledwie 19 proc. bardzo szczęśliwych osób. Łatwo z kolei wyjaśnić, czemu zdołowane osoby częściej mają poczucie, że goni je czas (odpowiednio, 35 proc. i 23 proc.). Siedząc zbyt długo przed srebrnym ekranem, nie mają już czasu na cokolwiek...

Autor: Anna Błońska

kopalniawiedzy.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy