Naziemna telewizja cyfrowa za rok

Ministerstwo Transportu przygotowało harmonogram wprowadzenia w Polsce telewizji cyfrowej. Zakłada możliwość włączenia cyfrowego sygnału już z początkiem lipca 2008 r. Rząd chce zdążyć z cyfrową telewizją przed Euro 2012 - informuje "Gazeta Prawna".

Jak wynika z informacji "Gazety Prawnej", dokument ma na razie charakter roboczy. Powstał we współpracy z Urzędem Komunikacji Elektronicznej i Krajową Radą Radiofonii i Telewizji. W ciągu miesiąca trafić ma pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów. Określa plan przygotowań do przejścia w Polsce na cyfrowe nadawanie sygnału telewizyjnego z obecnego analogowego. W praktyce oznacza to lepszą jakość programów telewizyjnych, możliwość wprowadzenia nowych usług interaktywnych oraz dostępność większej liczby kanałów.

Reklama

Ze wstępnych założeń wynika, że pierwsze cyfrowe wyspy (Mazowsze i Wielkopolska) - czyli tereny, gdzie rozpocznie się nadawanie w technologii cyfrowej - rozpoczną pracę już w lipcu przyszłego roku. W tzw. okresie przejściowym w tych miejscach nadawane byłyby programy telewizyjne jednocześnie analogowo na dotychczasowych częstotliwościach oraz cyfrowo na nowych. Po zakończeniu okresu przejściowego - nawet już po roku - sygnał analogowy byłby wyłączony.

Do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej niezbędna jest przystawka odbiorcza - dekoder lub telewizor z wbudowanym odpowiednim tunerem.

Sprawę utrudnia dodatkowo także fakt, że bardzo prawdopodobne jest transmisja naziemna odbywać się będzie w MPEG-4- następcą MPEG-2 standardu kompresji i przesyłania sygnału telewizyjnego. W praktyce oznacza to, że przystawki będą droższe od tych w MPEG-2.

Dla mniej zamożnych osób zakup przystawki lub nowego telewizora to poważny wydatek. Rząd ma pomysł aby wzorem Włoch oraz innych państw unijnych dotować zakup przystawek odbiorczych.

- Chodzi o to, aby uniknąć tzw. wykluczenia cyfrowego, czyli sytuacji, w której część obywateli nie będzie miała dostępu do telewizji po wyłączeniu nadawania analogowego, bo nie będzie ich stać na zakup potrzebnego do jej odbioru sprzętu - tłumaczy "Gazecie Prawnej" Anna Streżyńska, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Media2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy