EMP-TW700 - projektor zamiast telewizora HD

Dobry projektor zamiast telewizora cyfrowego? Sprawdzamy EMP-TW700 firmy Epson i zastanawiamy się, co jest lepsze: 60 cali na ścianie czy 32-calowy TV na środku salonu.

Przesiadka na obraz wysokiej rozdzielczości jest nieunikniona. Pytanie brzmi: z jakiego urządzenia skorzystamy? Większość osób odpowie: "telewizor", niektórzy dorzucą "monitor". A ile zapytanych zdecyduje się na projektor? Zapewne, ze względu na małe mieszkania, raczej niewielu, ale warto zainteresować się tą tematyką, nawet jeśli ktoś nie posiada salonu wielkości boiska.

Oględziny

Kartonowe pudło z EMP-TW700 jest naprawdę duże; pod płachtami folii i kartonów znajdziemy skrzętnie ukryty projektor. Sprzęt waży 5, 4 kg, ma wymiary 310 na 406 na 124 i prezentuje się naprawdę okazale, możliwe że nawet trochę za bardzo okazale. Obiektyw wystaje poza obrys obudowy, a tak duże rozmiary eliminują ten model z listy zakupów osób nie mogących wygospodarować odpowiedniej ilości miejsca. Inna sprawa, że opisywany produkt raczej nie jest przeznaczony dla nich, tak więc porzućmy tę kwestię.

Reklama

Na górze projektora znajdziemy panel, dzięki któremu będziemy mogli sterować urządzeniem - 5 przycisków plus klawisze kierunkowe w pełni wystarczą. Alternatywą w obsłudze projektora jest pilot. To urządzenie, w przeciwieństwie do panelu na projektorze, ma podświetlane przyciski - o przydatności takiego rozwiązania pisać chyba nie trzeba. Sam pilot prezentuje się naprawdę dobrze, a dwie diody IR powinny zagwarantować bezproblemowe sterowanie.

Skupmy się teraz na tym, co najważniejsze - obiektywie. Obiektyw firmy Fujijon ma dwa pierścienie: jeden odpowiedzialny jest za regulację ostrość, drugi natomiast za powiększenie obrazu. Producenci obiecują wyświetlanie 60-calowego obrazu z odległości wynoszącej około 1,5 metra. Podczas zoomu obiektyw nie wysuwa się, ponieważ posiada on wewnętrzne ogniskowanie. Na górnej obudowie, oprócz panelu, znajdziemy dwa pokrętła, które są odpowiedzialne za regulacje położenia obiektywu (w poziomie i pionie). Twórcy pamiętali także o dwóch umieszczonych z przodu nóżkach, dzięki którym możemy podnieść front projektora o około 1 cm. Na spodzie natomiast nie zabrakło otworów służących do montażu projektora pod sufitem.

Z tyłu urządzenia znajdziemy serię portów - tutaj EMP-TW700 zaskakuje naprawdę pozytywnie. Oprócz portu komunikacyjnego RS-232C i wyjścia trigger, użytkownik może liczyć na wejście: Composite Video, SCART, S-Video, RCA Component, VGA, a także HDMI. Tak więc do opisywanego sprzętu można podłączyć praktycznie wszystko.

Technikalia

Oględziny mamy za sobą - pora włączyć EMP-TW700. Sprzęt "nagrzewa" się kilka sekund, a po chwili naszym oczom ukazuje się obraz. Teraz podłączamy do projektora urządzenie, które ma trafić "na ścianę". W tym momencie pomocne okaże się menu projektora - użytkownik otrzymuje do swojej dyspozycji sześć, nazwijmy je, zakładek, które umożliwią ustawienie: sygnału wejściowego (bardzo ważne przy podłączaniu nowego sprzętu), ostrości, kontrastu, poziomu jasności czy sposobu projekcji (np. zoom). Nie zabrakło także zmiany języka (zabrakło natomiast języka polskiego). Generalnie, menu nie odbiega od wcześniejszych modeli Epsona - jest przejrzyste i łatwe w obsłudze.

Projektor bazuje na technologii 3LCD (w której wykorzystywane są 3 panele ciekłokrystaliczne) i ma 7 trybów wyświetlania kolorów. Przejście z jednego trybu do drugiego oznacza także zmianę w kontraście oraz jasności. Skoro przy tym temacie - możemy mówić o jasności 1600 ANSI lumenów i współczynniku kontrastu wynoszącym 10000:1. Według producentów, lampy powinny nam służyć przynajmniej 1700 godzin, maksymalnie mówi się o 3000 godzin.

Oglądamy, gramy i sprawdzamy.

Przejdźmy do kluczowego elementu, czyli rozdzielczości - projektor obsługuje kolejne rozdzielczości: 480i, 480p, 575i, 575p, 720p i 1080i. Ponieważ do projektora można podłączyć różne urządzenia, nie każdy będzie korzystać z opcji HD. Jednak kupowanie opisywanego Epsona bez cyfrowego źródła obrazu mija się z celem. Sprawdźmy, jak sprawuje się EMP-TW700 w różnych "środowiskach".

Komputer

Projektor potrafi wygenerować rozdzielczość 1280 na 720 pikseli, ale maksymalna rozdzielczość - po skalowaniu - wynosi 1920 na 1080. Obraz z komputera prezentuje się poprawnie, oczywiście pod warunkiem, że mamy ekran, a nie białą ścianę (jak łatwo się domyślić - tyczy się to wszystkich wyższych rozdzielczości). Ponieważ komputer podłączony do projektora jest często wykorzystywany podczas różnego rodzaju prezentacji (które zazwyczaj mają miejsce podczas dnia), warto w tym miejscu opisać kwestię pracy przy wyższych poziomach jasności. Generalnie, czym wyższa jasność, tym sprzęt pracuje głośniej (to standard). Przy 1600 ANSI lumenów EMP-TW700 daje o sobie znać wszystkim zgromadzonym w pokoju. Ale ten poziom jasności będziemy raczej wykorzystywać jedynie w dzień, tak więc można to przeboleć.

DVD i napędy HD

Jedno z najważniejszych zadań tego typu urządzeń to oczywiście prawidłowe wyświetlanie filmów. Standardowa płyta DVD sprawuje się świetnie. Po wrzuceniu do odtwarzacza "Pulp Fiction", z chęcią obejrzałem otwierający film epizod z Travoltą i Jacksonem. Jednak do oglądania filmów DVD służyć może znacznie tańszy projektor - przejdźmy do HD.

Oprócz wykorzystania potencjału napędów HD DVD i Blu-ray, EMP-TW700 przyda się do oglądania filmów w 720p i 1080i, które mamy zgromadzone na dysku twardym komputera lub dekodera. Także i telewizja HD wydaje się tu doskonałym rozwiązaniem. Jak EMP-TW700 sprawuje się w HD? Bardzo dobrze, ale z drobną adnotacją. Optyka nie stwarza problemów, podobnie jak nasycenie barw. Również smużenie staje się praktycznie kwestią przeszłości. Pojawia się jednakże doskonale znana z "normalnych" telewizorów sprawa czerni, a konkretnie "scen nocnych" (jakkolwiekby się to określenie nie kojarzyło - jest to po prostu najlepszy sposób na przetestowanie sygnału HD). Czarny kolor to raczej "odcień szarości" i, podobnie jak w telewizorach HD, nie zawsze prezentuje się to zbyt dobrze. Jednak ten problem nagminnie prześladuje "świat HD" i nie należy sobie nim tak bardzo zawracać - inaczej "do końca życia" będziemy szukać perfekcyjnego urządzenia (zapewne za klika lat problem ten zostanie w pełni zniwelowany).

Granie na ekranie

Projektor i gry - to sprawa na dłuższą dyskusję. Niektóre tytuły nie nadają się do tak ogromnego ekranu, inne znowu prezentują się świetnie. Pecet jest wręcz stworzony do tego typu urządzeń. Nowy "Command and Conquer" co prawda prezentuje się świetnie, ale same gry strategiczne raczej nie sprawdzają się przy tak dużym ekranie. Lepiej zagrać w jakieś wyścigi albo strzelankę.

A co z konsolami? Po podłączeniu PlayStation 2 i gry "Medal of Honor: Vanguard" widzimy, że to stara generacja konsol - na tak dużym ekranie nie sposób nie zauważyć ubytków w grafice (to oczywiście komplement dla EMP-TW700). Natomiast "God of War 2" wygląda niesamowicie (szczególnie jeśli skorzystamy z kabla component) - po prostu wszystko zależy od samej gry. Dlatego najlepiej od razu podłączyć konsolę nowej generacji, taką jak Xbox 360 czy PlayStation 3. Nowy sprzęt Microsoft i gra "Crackdown" rzeczywiście robiły wrażenie. W tym miejscu niektórzy mogliby zapytać: "Po co w takim wyjściu kupować telewizor cyfrowy?". Sprawa jednak nie jest taka prosta.

Projektor kontra telewizor

Nie przez przypadek akapit wcześniej pojawiło się słowo "miejsce". Jak już pisałem na początku - projektory przeznaczone są do określonego użytkownika, kogoś kto posiada na tyle duży salon, aby na stałe umieścić w nim projektor, urządzając iście kinowe sesje. Dla firm czy szkół projektor to oczywiste wyjście, ale dla tzw. użytkownika końcowego decyzja już nie jest taka łatwa.

EMP-TW700 na pewno spełnia wszystkie zadania, które zazwyczaj powierza się projektorom. I chociaż mógłby być trochę mniejszy, jest wart swojej - wcale niemałej - ceny. Kto właśnie wybudował sobie dom poza miastem - niech pomyśli o projektorze. Reszta szuka alternatywy. Albo robi poważny remanent swojego pokoju.

Łukasz Kujawa

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy