Sprawdzamy Windows 7

Jak będzie wyglądać kolejny system operacyjny firmy Microsoft? Co z Windows XP oraz Windows Vista? Dziennikarz INTERIA.PL - jako jedyny przedstawiciel polskich mediów - uczestniczył w zamkniętym pokazie Windows 7 w Los Angeles.

W lipcu tego roku 17 proc. komputerów na świecie miało zainstalowany system Windows Vista. Pomimo mieszanych opinii, Vista z miesiąca na miesiąc zdobywa coraz większą popularność. Jednak Microsoft pracuje już na następcą Windows Vista - Windows 7. Jakie są najważniejsze nowości nadchodzącego systemu? Czy Windows 7 pomoże odbudować zaufanie użytkowników do systemów z Redmond i czy system faktycznie będzie różnił się od Visty? Na te pytania programiści Microsoftu odpowiadali w Los Angeles. Zapraszamy do lektury pierwszej recenzji Windows 7.

1. Pulpit i design

Reklama

Pierwszą rzeczą, którą widzi użytkownik (tuż po ekranach towarzyszących włączaniu systemu) jest pulpit. To jeden z absolutnie kluczowych elementów każdego systemu operacyjnego. Czy Windows zaskakuje tutaj czymś zupełnie nowym?

Nie zdecydowano się na radykalną zmianę w stylistyce ikon oraz okienek. Wraca zatem Aero Glass, czyli w połowie przezroczyste okienka oraz większe niż w przypadku Windows XP ikony. Symbol Mój Komputer czy Kosz nie różnią się od tych, które znamy z Visty. Dokładniejsza analiza pulpitu pokazuje jednak pierwsze zmiany.

Nowości znajdziemy w pasku zadań. Umieszczone po lewej stronie ikony szybkiego uruchamiania okazują się być znacznie większe, niż we wcześniejszych wersjach. Ustawiać kolejność ikon w pasku szybkiego uruchamiania możemy przy pomocy ich przesunięcia myszką w lewą lub prawą stronę. Wszystko odbywa się płynnie. Równie łatwo możemy ustawiać liczbę ikon pojawiających się w pasku właśnie uruchomionych programów. - Jak najdalej idąca personalizacja była dla nas jednym z priorytetów - opowiada o nowym systemie Linda Averett odpowiedzialna za stworzenie jak najlepszego doświadczenia dla użytkownika korzystającego z nowego Windowsa.

Personalizacja ma gwarantować takie możliwości jak zmianę kolorów okienek oraz paska zadań. Sporym ułatwieniem okazuje się być umieszczone w prawym, dolnym rogu specjalne pole - po przeciągnięciu w tę przestrzeń kursora wszystkie okna zostają schowane do paska zadań.

Gadżety znane z Visty wreszcie będzie można umieszczać w dowolnym miejscu na pulpicie, a zawartość otwartych programów (np. maile etc.) można podglądnąć przy pomocy opcji Preview. Podobnie zresztą jak posłuchać próbek muzyki, zanim ją włączymy.

Kolejnym praktycznym rozwiązaniem okazuje się być automatyczne umieszczenie dwóch otwartych okien po dwóch stronach ekranu. O co chodzi? Często otwieramy dwie aplikacje i korzystamy z nich jednocześnie, np. otwierając i umieszczając obok siebie dwa okna z otwartymi plikami tekstowymi. Teraz Windows pomoże nam w korzystaniu z dwóch okien jednocześnie. - Nasze analizy pokazały, że ludzie mają otwarte kilkanaście okien jednocześnie, ale najczęściej korzystają tylko z dwóch. Chcemy im to ułatwić - podsumowała tę opcję Linda Averett.

Windows 7 korzysta z bardzo dobrego rozwiązania zastosowanego w Office 2007 - mowa oczywiście o Wstążce (Ribbon). Teraz Wstążka pojawi się także m.in. w programie Paint oraz WordPad. Jednak prawdziwą nowością ma być zaawansowany interfejs dotykowy.

Podczas tegorocznych targów CES w Las Vegas Bill Gates obiecał, że interfejsy przyszłości będą bazować na dotyku. Windows 7 jest tego potwierdzeniem. Jeśli użytkownik będzie posiadał komputer z dotykowym ekranem (np. seria Touchsmart od HP), wtedy może on liczyć na specjalne funkcje, na czele ze znanym z iPhone'a interfejsem multi-touch, czyli powiększaniem zdjęć, czy plików tekstowych przy pomocy dwóch palców. - Interakcja ma być jak najbardziej naturalna - opowiada o nowych funkcjach Ian LeGrow, odpowiedzialny za stworzenie jak najlepszego interfejsu systemu Windows.

2. Kwestia dotyku

Windows 7 był tworzony z myślą o dotykowej nawigacji, dlatego korzystanie z tych funkcji jest w praktyce naprawdę wygodne. Szczególnie dobrze sprawdza się nawigacja poprzez multimedia oraz piliki tekstowe. Przerzucanie kolejnych stron w Wordzie chyba nigdy nie było przyjemniejsze. Dotyk może być rzeczywiście jednym z najciekawszych aspektów nowego Windowsa.

4.Interakcja z innymi urządzeniami

Do naszego komputera/notebooka podłączamy coraz więcej różnego rodzaju urządzeń - aparatów, telefonów, kart pamięci etc. Microsoft w Windows 7 postara się uczynić ten proces jak najprostszym. Dennis Flagan, odpowiedzialny za współpracę systemu operacyjnego z zewnętrznymi urządzeniami oraz multimediami, pokazał nowe funkcje Windows 7 w tym zakresie, podłączając do komputera aparat Nikona, telefon Motoroli oraz drukarkę Canona. Co w tym nadzwyczajnego?

Otóż każde z podłączonych urządzeń otrzymało własną ikonę na pasku zadań - konkretnie zdjęcie danego modelu oraz dokładny opis. Po kliknięciu na ikonę można uzyskać dokładne informacje o produkcie, przegrać/zgrać multimedia czy przejść na stronę producenta. To naprawdę wygodne - taką nowość szczególnie docenią osoby, które podłączają po kilka urządzeń jednocześnie do portów USB.

5.Mniej zwisów - szybszy start

Użytkownik Windows 7 nigdy nie ma być pozostawiony sam sobie. W razie jakichkolwiek problemów na ratunek przyjdzie poprawiony "asystent", który spróbuje pomóc w danej kwestii. Przykładowo, jeśli aplikacja wiesza się przy uruchamianiu, Windows 7 ma po dwóch nieudanych podłączeniach rozpoznać i rozwiązać problem.

Oprócz znajdowania i rozwiązywania problemów, Windows 7 ma wyeliminować znane z początków Visty problemy z kompatybilnością. Nowe Okienka nie tylko dadzą sobie radę z aplikacjami pisanymi pod Vistę, ale i pod Windows XP. - Współpraca ze starszym oprogramowaniem to jedna z absolutnie kluczowych spraw - zapewnia Garbiel Aul, odpowiedzialny za jak najlepszą optymalizację Windowsa.

Lepsze osiągi Windows 7 można było zobaczyć przy porównaniu szybkości bootowania (włączania się systemu) Windows Vista i Windows 7 - nowy system włączył się około 3 sekundy szybciej. Także przejście z trybu wstrzymania będzie znacznie szybsze, podobnie zresztą jak instalacja. Jeśli założyć, że szybkość działania jest jedną kluczowych cech decydujących o sukcesie systemu, to Windows 7 faktycznie może trafić w gusta wielu użytkowników.

Co z migracją?

Przejście z Visty na Windows 7 ma być bezbolesne, a przejście z Windows XP na Windows 7 - "proste jak przejście z Windows XP na Vistę" - jak twierdzi sam Microsoft.

Niestety, nie znamy dokładnej daty premiery nowego systemu. Prawdopodobnie będzie to rok 2010, ale za wcześnie na dokładną datę. Nie ma także mowy o konkretnych wymaganiach sprzętowych, aczkolwiek mają one być nieduże - jeśli komputer radzi sobie z Vistą, nie będzie pewnie najmniejszych problemów z Windows 7.

Jedna z osób pracujących nad Windows 7 korzystała z nowego systemu na notebooku z procesorem Intel Atom 1GHz oraz 1 GB pamięci RAM.

Szczęśliwa Siódemka?

- Robienie nowego Windowsa, to jak zamawianie jednej pizzy dla miliarda osób. Wszyscy nigdy nie będą zadowoleni - żartował Steven Sinofsky, wcześniej odpowiedzialny za rozwój Visty. Wersja Windows 7, którą mieliśmy szansę sprawdzić była wczesną betą, a po kilku godzinach obcowania z nią trudno mówić o głębokiej analizie. Na pewno możemy mówić o czymś na miarę Vista 2.0 - lepszego, poprawionego systemu. Nie ma w tym nic zaskakującego, podobnie ostatnio postąpił Apple, wydając Leoparda.

Interesująco zapowiadają się wszystkie ułatwienia w korzystaniu z urządzeń peryferyjnych, poprawiony pulpit czy opcję personalizacji. Oczywiście sam system ma być jeszcze bardziej bezpieczny, szybszy oraz energooszczędny (w przypadku baterii w notebookach) - ale to są podstawowe założenia każdego nowego systemu operacyjnego.

Windows 7 będziemy śledzić na bieżąco przez najbliższe miesiące - przed tym systemem jeszcze długa droga. Pierwsze wrażenia osób, które widziały Windows 7 na zamkniętym pokazie są dość pozytywne. Jednak z ocenami trzeba wstrzymać się aż do premiery. Na razie zobaczyliśmy jedynie wierzchołek góry lodowej.

Vista czy Windows 7?

Windows 7 będzie jak Vista, ale znacznie lepszy - mówił o nowym systemie operacyjnym Steve Ballmer, dyrektor zarządzający Microsoft. Czy Windows 7 ma być zatem rewolucją? Niekoniecznie. Kolejny system z Redmond na tym etapie tak naprawdę stanowi ewolucję w stosunku do poprzedniej wersji. Czy zatem w 2010 roku - kiedy prawdopodobnie na rynku pojawi się Windows 7 - będziemy musieli zmieniać system, nawet jeśli niedawno przenieśliśmy się na Vistę? Nie ma pośpiechu. Vista ma przed sobą długie życie, a zanim Windows 7 osiągnie wspomniane na początku artykułu 17 proc. - minie wiele czasu.

- Vista przyniosła 23 proc. mniej błękitnych ekranów, które symbolizują zawieszenie systemu, mniejsze zużycie baterii w notebookach oraz wyższy poziom wykonania gier - opowiadał o Vista Gabriel Aul. Wraz z kolejnymi poprawkami przeznaczonymi dla Visty ma być tylko lepiej. Na razie priorytetem dla Microsoft jest zatem wsparcie dla Visty. Windows 7 to mimo wszystko jeszcze pieśń przyszłości.

Łukasz Kujawa, Los Angeles

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: komputer | użytkownik | Los Angeles | przejście | System operacyjny | Microsoft
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy